Krispol gra dalej. Ale męczył się w Gdańsku Wyróżniony
- Napisane przez: Dawid Spychalski

Złe miłego początki. Podopieczni Marka Jankowiaka mimo straty dwóch pierwszych setów ostatecznie wygrali 3:2 ze Stoczniowcem Gdańsk. Tym samym awansowali do III rundy Pucharu Polski.
Z pewnością nie był to łatwy i przyjemny pojedynek dla wrześnian. Po dwóch setach pachniało sensacją. Przypomnijmy, że tydzień wcześniej w Gdańsku poległ także faworyzowany GTPS Gorzów Wielkopolski 2:3. Na szczęście Krispol wziął się do roboty i wygrał trzy następne odsłony. Kolejnym przeciwnikiem w pucharze będzie ligowy rywal Ślepsk Suwałki (23 października).
Mamy nadzieję, że w sobotę pomarańczowi zaprezentują się znacznie lepiej. Inauguracja I ligi we Wrześni o godz. 18:00. Serdecznie zapraszamy na trybuny!
- Rywal nas niczym nie zaskoczył. To my zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Zawiodły trzy elementy, szczególnie w dwóch pierwszych setach, dziurawy blok, zagrywka i komunikacja na boisku. Trzeba jednak oddać gospodarzom, że pokazali bardzo ładną, poukładaną siatkówkę. Byli skuteczni w ataku. Do optymalnej formy potrzebujemy jeszcze trochę czasu – skomentował na gorąco Marek Jankowiak, trener Krispolu.
Stoczniowiec Gdańsk – Krispol Września 2:3 (28:26, 29:27, 17:25, 15:25, 16:18)
Skład Krispolu: Marcin Iglewski, Jurkojć, Rohnka, Murdzia, Narowski, Chwastyniak, Dębiec (libero) oraz Kempiński, Gajowczyk, Bielicki, Mateusz Iglewski (libero)
Dawid Spychalski
fot. Dawid Spychalski/NowaWrzesnia.pl
źródło: inf. własna